"Nasza przygoda z programem Erasmus była niesamowita
  i jesteśmy pewne że będziemy ją wspominać przez cale życie..." 
  - stypendium w La Coruna 
 
  W dzisiejszych czasach jest wiele możliwości wyjazdów w ramach wymiany studenckiej
  podczas studiów. My zdecydowałyśmy się na program Erasmus- nauka przez całe
  życie. Nasza przygodę rozpoczęłyśmy już w czerwcu, a wiązało się to ze stertą
  dokumentów jakie musi wypełnić każdy student przed wyjazdem. Należy tutaj wymienić
  sporządzenie swojego CV, listu motywacyjnego czy Learning Agreement. 
  W końcu nadszedł dzień wyjazdu, który do najprzyjemniejszych nie należał. Oczywiście
  mamy tu na myśli rozstanie na tak długi okres z rodzicami i znajomymi. Ale od
  czego jest Internet, który umożliwia kontakt z ludźmi na całym świecie. 
Języka hiszpańskiego przed wyjazdem nie znałyśmy i wcale tego nie żałujemy. Nie miałyśmy z tego powodu żadnych nieprzyjemności. wręcz przeciwnie. Naród hiszpański jest bardzo pozytywnie nastawiony na obcokrajowców, Hiszpanie to ludzie uśmiechnięci i serdeczni. Szkoda, że nie znają angielskiego tak dobrze, jak się uśmiechają. Przed wyjazdem uczęszczałyśmy na kurs języka hiszpańskiego na którym nauczyłyśmy się podstawowych zwrotów i najważniejszych słówek.
W trakcie pobytu w A Coruni również miałyśmy możliwość uczęszczania na kurs języka hiszpańskiego, którego całkowity koszt pokrywała uczelnia partnerska.
Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, nasze lokum w Coruni znalazłyśmy w Internecie. Było to bardzo duże mieszkanie studenckie w samym centrum miasta. Płaciłyśmy 220 euro na miesiąc - za czystość, pralkę, ogrzewanie i przede wszystkim okno w pokoju nie jest to wcale wygórowana cena. Wspólnie z szóstka naszych erasmusowych współlokatorów z różnych zakątków świata, tworzyłyśmy niesamowitą atmosferę i każdy z nas czuł się tam jak w rodzinnym domu.
Kiedy już pierwszy strach minął (mam tu na myśli nasz pierwszy lot samolotem, załatwienie mieszkania i poznanie współlokatorów) , trzeba było udać się do biura Erasmusa w celu potwierdzenia przyjazdu. I tutaj dopiero zaczęła się długa lista problemów. Głównym z nich było nieszczęsne Learning Agreement, czyli lista przedmiotów, które należy zrealizować na studiach na uczelni partnerskiej. Każdy student indywidualnie dobiera je sobie z różnych kierunków, w zależności od predyspozycji i wymagań przedmiotowych na uczelni macierzystej. Trzeba przyznać, że jest to niezła łamigłówka ponieważ często zdarza się, że przedmioty, które trzeba zaliczyć po prostu nie istnieją. I tak też okazało się w naszym wypadku. Bardzo pomocna okazała się nasza zapracowana kochana Pani Koordynator, lecz spotkanie jej czasem graniczyło z cudem.
 Jeżeli chodzi o system studiów, to jest on nieco inny niż
  w Polsce. Zajęcia prowadzone są w taki sposób, aby student mógł rozwinąć swoją
  umiejętność komunikacji w obcym języku, poznał inne kultury oraz obyczaje, tudzież
  wyciągał wnioski z zajęć. Bardzo często pisałyśmy eseje, a także przygotowywałyśmy
  projekty i prezentacje, które rozwijały naszą wiedze z poszczególnych dziedzin
  nauki. Studiowanie w Hiszpanii nie polega tylko na wiedzy książkowej ale i również
  na urozmaicaniu sposobów przyswajania wiedzy i zdobywaniu doświadczenia.
  Studenci Uniwersytetu w A Coruni, mając dostęp do bezprzewodowego Internetu
  na terenie całej uczelni, przychodzili na zajęcia z laptopami. Wykładowcy, którzy
  tam pracują, są bardzo życzliwie nastawieni zarówno do miejscowych, jak i do
  zagranicznych studentów, traktując ich po partnersku i będąc do ich dyspozycji
  w każdej sprawie. 
  Może teraz kilka słów o mieście A Coruna. Jest ono położone w północno- zachodniej
  części Hiszpanii 
  ( w regionie zwanym Galicją ), nad Oceanem Atlantyckim. Obszar ten wydaje się
  być "oddzielony" od samej Hiszpanii, ponieważ obecny jest tam nieco inny język
  ( galicyjski ). W całej Galicji przez większą część roku niestety . pada deszcz.
  Klimat jest tam wilgotny ze względu na małą odległość od oceanu. Sama Coruna
  jest natomiast piękna. Znajduje się tutaj wspaniała plaża, wiele parków, muzeów
  i fortów. Organizowane są liczne koncerty, festiwale i wystawy które gromadzą
  tysiące ludzi. Zauważyłyśmy także, że naród hiszpański jest bardzo rozrywkowy.
  Wieczorami ludzie zbierają się w licznych pubach i klubach na tzw. tapas (małe
  porcje potraw -dzięki temu można spróbować więcej i więcej 'zmieścić') , by
  wspólnie ze znajomymi miło spędzić czas. Ogromnym zaskoczeniem był dla nas słynny
  Botellón. A co to takiego?? Sprawdźcie sami! 
  
  Bedąc w Hiszpanii, grzechem byłoby nie zobaczyć chociaż tych najpiękniejszych
  i najbardziej polecanych miejsc. W trakcie pobytu na wymianie zawsze organizowane
  są wycieczki dla Erasmusów, ale można również wybrać się w podróż na własną
  rękę. My osobiście chciałybyśmy polecić zwiedzenie przepięknego, skalistego
  wybrzeża Galicji ( Ferrol, Caion, León) , Barcelonę oraz miasta na południu
  Hiszpanii, szczególnie w Andaluzji, będącą sercem tego cudownego kraju słynącego
  z flamenco i corridy. 
  
  Podsumowując naszą przygodę z programem Erasmus stwierdzamy, że było to coś
  niesamowitego i jesteśmy pewne że będziemy ją wspominać przez cale życie. Taki
  wyjazd jest wspaniałą okazją do sprawdzenia samego siebie. Pozwala rozwinąć
  skrzydła, poszerzyć światopogląd, uczy tolerancji a także samodzielności i niezależności.
  Każdego, kto ma jakiekolwiek wątpliwości co do wyjazdu na wymianę, możemy zapewnić,
  że pobyt na Erasmusie każdy student uważa za jeden z najlepszych okresów w życiu
  i wspaniałą przygodę. Największym minusem wynikającym z wyjazdu na Erasmusa
  jest niechęć powrotu i ogromna tęsknota za ludźmi których się tam poznało i
  zostawiło. Jeżeli zdecydujecie się odbyć tę podróż, zyskacie mnóstwo przyjaciół,
  z którymi będziecie utrzymywać kontakt po powrocie, odkryjecie wiele nowych
  miejsc oraz zyskacie chęci do kolejnych podróży, poszerzycie swoje horyzonty,
  a to, co wcześniej było dla Was niemożliwe do osiągnięcia stanie się rzeczywistością,
  czy, jak wolicie, "bułką z masłem". Dla nas Erasmus był świetnym rozpoczęciem
  spełniania marzeń. Wraz z innymi ex- Erasmusami życzymy przyszłym śmiałkom,
  aby wyjazd na wymianę w ramach Erasmusa dla nich także okazał się czymś niezapomnianym.
 Studentki Filologii angielskiej
  Karolina Przybylska
  Monika Biniek